Blog

Zespół, który wymyka się definicjom – Voo Voo 35 lat na scenie!

Weronika Horoszczuk-Jacyna
Wojciech Waglewski wraz z zespołem Voo Voo, udowodnił że 35 lat to wystarczająco dużo czasu, by wydać kilkadziesiąt różnorodnych albumów studyjnych. Takich, które są wierne niepowtarzalnemu warsztatowi muzyków, ale nie popadają w monotonię. Zgromadzony na nich materiał dostarcza słuchaczowi wielu godzin wędrówki po gatunkach, które niewielu ma odwagę ze sobą łączyć. A jeszcze mniej potrafi to zrobić w tak fenomenalnym stylu. W 2022 roku zespół rusza w Polskę zagrać koncerty z okazji 35-lecia.

Post-punk, nowa fala i surrealizm. Lata 80. w pigułce zwanej „Voo Voo”

Początki formacji sięgają 1985 roku, a już w 1986 otrzymaliśmy znakomity, debiutancki album zatytułowany „Voo Voo”. Muzycy postanowili poeksperymentować nie tylko na poziomie muzycznym, mieszając post-punkowe dźwięki z elementami muzyki etnicznej. Warstwa liryczna utworów znajdujących się na płycie również nie daje się zamknąć w ramach jednej myśli przewodniej. Z kolei głos Waglewskiego zabiera słuchacza do krainy melancholii po to, by za chwilę ożywić go ekspresyjnym śpiewem. W 1987 zespół wydał refleksyjny album „Sno-powiązałka”, na którym wybitni muzycy snują opowieść o łagodnym, sennym charakterze. W 1988 roku, na albumie „Małe Wu Wu” śpiewają dzieci – w rytm muzyki folkowej różnych kultur. Rymowane teksty również czerpią z egzotyki. Na ostatnim albumie wydanym w latach osiemdziesiątych - „Z środy na czwartek” (1989), oprócz powrotu do stricte rockowych i post-punkowych inspiracji, pojawia się również gatunek reggae („Do nieprzyjaciół”).

Szorstki wokal i „Riders On The Storm” – szalone lata 90.

Voo Voo kolejną dekadę rozpoczyna płytą „Zespół gitar elektrycznych” (1991), na której znalazł się ich słynny cover zespołu The Doors. Kolejnym albumem – „Łobi jabi” (1993), grupa Voo Voo na dobre rozpoczęła swój folkowy okres działalności. W latach 90. genialni instrumentaliści potwierdzają, że dryfowanie po gatunkach przychodzi im z łatwością i sprawia nieskrywaną radość. Płyta „Zapłacono” (1994) to nie tylko folk, rock’n’roll, ale także elementy przywodzące na myśl grunge. Albumy wydane w 1993 i 1994 roku, wraz z „Rapatapa-to-ja” (1995) składają się na tak zwany tryptyk „afrykański”. Kolejnym wartym uwagi wydawnictwem jest „Oov Oov” (1998), czyli mocna dawka psychodeli i jazzu. W utworze „Wzgórze” posłuchać możemy duetu z Kasią Nosowską. Jak wiele innych – ta płyta również zawiera wstawki charakterystyczne dla hip-hopu. W 1999 roku Voo Voo wydał wyjątkowy album „Kalejdoskop”, zawierający muzykę do pantomimy teatru Scena Ruchu.

„A to jeszcze nie koniec”! Lata 2000-2022

Lata dwutysięczne Voo Voo otwiera rockowym, zaskakująco wyważonym albumem „Płyta z muzyką” (2001). W 2003 na płycie „Voo Voo z kobietami” gościnnie zaśpiewały Anna Maria Jopek i Urszula Dudziak. W 2005 roku zespół obchodził swoje 20 urodziny, co postanowił uczcić „jazzowo-beatles’owską” płytą „XX Cz.1”, zawierającą dwadzieścia premierowych piosenek. Rok później ukazał się album „21”, będący poniekąd kontynuacją jubileuszowej płyty. Zawiera on orkiestrowe aranżacje utworów znanych z poprzednich wydawnictw. Wydany w 2006 roku album „Tischner” to efekt współpracy z góralską kapelą Trebunie-Tutki, a zawarte na nim utwory są zbiorem myśli księdza Józefa Tischnera. Na pierwszy plan wysuwa się tu więc tradycyjna muzyka ludowa. Niedługo potem powróciło „Małe Wu Wu” – tym razem dzieci zaśpiewały wiersze księdza Jana Twardowskiego. Pozornie nieskomplikowany, dziecięcy wokal kontrastuje ze złożonymi solówkami gitarowymi i głębokimi tekstami. Zespół współpracował także z ukraińskim zespołem folkrockowym Haydamaky (2009).

„Wszyscy muzycy to wojownicy” (2010) zawiera nagrania rockowych piosenek zrealizowane na tak zwaną „setkę”, czyli na żywo, bez żadnych późniejszych poprawek. To nie koniec niespodzianek… wyjątkowym projektem jest bez wątpienia album „Placówka ‘44” (2015), nagrany z okazji 71. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Na nim pojawili się artyści znani na polskiej scenie, między innymi Tomasz Organek i Justyna Święs z zespołu The Dumplings. Jazz-rockowy jest również album „7” (2017), przypominający fanom zespołu o tym, że Voo Voo to w dużej mierze rozbudowane partie improwizowane. Do najnowszych wydawnictw należą „Za niebawem” (2019) oraz „Anawa 2020” stanowiąca interpretację piosenek z kultowego albumu Marka Grechuty.

Waglewski przy nagrywaniu aranżacji pracował między innymi z Kasią Nosowską, Krzysztofem Zalewskim i Spiętym z zespołu Lao Che. W 2021 roku zespół podsumował 35 lat prężnej działalności albumem „Nabroiło się (1986-2021)”, na którym odnaleźć można zremasterowane przeboje Voo Voo, w tym „Wzgórze”, „Nim stanie się tak jak gdyby nigdy nic” i „Flota zjednoczonych sił”.

 

 

Bilety na koncert z okazji 35-lecia Voo Voo do nabycia na naszej stronie!

Voo Voo ma na swoim koncie wiele wydawnictw, zagranych koncertów i niejedną udaną współpracę z muzykami z całego świata. Tak bogaty i barwny dorobek wymaga tylko jednego – umysłów otwartych na rzeczy nieoczywiste – czyli nas. Odbiorców, którzy wieloletni kunszt grupy Voo Voo podziwiać będą na koncertach z okazji 35-lecia w 2022 roku. Pamiętajcie o biletach i widzimy się na miejscu!

 

 

Komentarze

Newsletter

Bądź zawsze na bieżąco - rezerwuj najlepsze miejsca na największe wydarzenia.